Diefenbach

Diefenbach

czwartek, 28 listopada 2013

Bohaterowie

Uf, długo to trwało (tak to jest, jak się ma dorosłych graczy), ale mamy gotowych bohaterów przygody. Odzew był duży, graczy będzie pięciu. Mimo dużej swobody przy tworzeniu (trzy dowolne umiejętności/zdolności do wyboru), nie wszyscy gracze poszli w stronę dopakowywania, a ci którzy poszli i tak nie przesadzili. W drużynie mamy zatem (w kolejności tworzenia):


Johann: człowiek, złodziej (Pablo). Zrównoważona postać, na razie nic szczególnego nie można o nim powiedzieć. Chce zostać zabójcą.








Konrad: człowiek, kanciarz (Franz). Niezbyt inteligentny, ale znający się na swoim zawodzie wyuczonym. Poza tym potrafi spierdalać i tak w razie walki będzie się zachowywał. Już widzę, że to będzie wesoła postać w stylu dawnego Jacka Burtona z Neuroshimy. Dobrze, przyda się comic relief.


Stefan: człowiek, hiena cmentarna (Reiner – poszedł hardkorowo i wszystko losował, łącznie z profesją). Obleśny typek (Ogłada 5), poważnie podchodzący do swojej roboty, wyszedł typowy łotrzyk typu skradanie i wykrywanie pułapek.


Dietmar: człowiek, były akolita Sigmara, wyrzucony z zakonu za nieuctwo (Tiamat). Znakomicie poszły mu rzuty, wziął Urodzonego Wojownika i Bardzo Silnego z profesji. Wyszedł ostry napierdalator, pierwsza linia drużynowej obrony i ataku. Przy rzucaniu na umiejki z pochodzenia wyszła mu dwa razy Tresura, coś trzeba było z tym fantem zrobić. Dostał więc tresowanego szczura Rudolfa. Wielki, łysy, niezbyt bystry napierdalator z małym gryzoniem – nie przypomina wam to czegoś? Tak, czasem dobrze sięgnąć do klasyki.


Rufus Goodpipe: niziołek, rzemieślnik (Wiaderny). Dzięki US-om na 10, Strzelcowi Wyborowemu i Strzałowi Mierzonemu będzie to drużynowy snajper. W duecie z Dietmarem będzie stanowił Maszynę Śmierci. Niestety – coś za coś, w starciu bezpośrednim pada od jednego ciosu, jak to kurdupel. Dodatkowo specjalizuje się w Rusznikarstwie i Pirotechnice. Jak zbierze trochę kwitów, będzie siał spustoszenie granatami i bronią palną.



30 listopada zaczynamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz