Diefenbach

Diefenbach

środa, 3 grudnia 2014

Dzieci Wittgendorfu odcinek 13 – Keep on the Borderlands cz. II.

Występują:
Stefan (Reiner) – człowiek, przepatrywacz, ex-hiena cmentarna,
Dietmar (Tiamat) – człowiek, żołnierz, ex-upadły akolita Sigmara,
Konrad (Franz) – człowiek, przepatrywacz, ex-kanciarz
Rufus (Wiaderny) – niziołek, żołnierz, ex-rzemieślnik

Czas: Nachgeheim 2521

Miejsce: wieża strażnicza nad rzeką Aurith.

Bohaterowie bez szczególnego namysłu postanowili kontynuować zwiedzanie okolicznych lasów w poszukiwaniu kolejnych ciekawostek, pozostawiwszy Johanna w wieży, żeby jej pilnował (Pablo nie mógł przyjść). Ponadto, postanowili odnaleźć położoną w lesie wioskę, o której ostatnio wspominał kapral Brokuff. Ależ byli naiwnymi łosiami.

Podczas eksploracji miały miejsce następujące zdarzenia i odkrycia:

1. Dwa opuszczone domostwa, w których dawno już nikt nie mieszkał. Nic ciekawego, chociaż w pierwszej z chat Stefanowi udało się odnaleźć stary ceramiczny moździerz.

2. Stefan swoim Grobowym Zmysłem przyuważył, że jeden z pagórków w lesie wygląda totalnie jak kurhan. Krótka inspekcja wykazała słuszność przypuszczeń, ale jak na razie bohaterowie odłożyli dokładną eksplorację na późniejszy termin.

3. Kolejny kurhan. Tym razem jednak rozgrzebany i pełny śmiecia, kości, niedojedzonych zwierząt itp. przyjemności. Ani chybi zamieszkały przez jakieś ścierwojady, prawdopodobnie ghule. Lokatorów nie było jednak w domu, więc nic szczególnego z odkrycia nie wynikło.

4. Kamienny grobowiec. Kilka topornie ociosanych płyt ciemnego kamienia stojących w lesie. Widać było, że las wokół został wykarczowany, ale dość dawno temu, więc zdążył już co nieco odrosnąć. Grobowiec zabezpieczony był potężnymi mosiężnymi drzwiami. Udało się je otworzyć i wkroczyć do środka. Po przestąpieniu progu komory, na ścianach samoczynnie zapaliły się dające zimne, blade światło latarnie, ukazując stojący na środku kamienny sarkofag oraz symbol umieszczony na ścianie naprzeciw wejścia.

O taki symbol.
Bohaterowie stwierdzili, że obiekt jest podejrzany politycznie, więc należy dokonać lekkiego rozkurwu. Możliwości były skromne, więc skończyło się na aktach drobnego wandalizmu: Dietmar młotem skuł symbol ze ściany, Rufus nasikał gdzie się dało, a potem wszyscy wspólnie odsunęli wieko sarkofagu i prewencyjnie wrzucili do środka granat. Kiedy dym opadł okazało się, że w trumnie złożony jest potężny wojownik zakuty od stóp do głów w stalową zbroję. Cały as in cały, nawet w miejscach, gdzie można byłoby się spodziewać przerw (na złączeniach), zbroja ciasno kryła zawodnika. Nie udało się znaleźć nic ciekawego ani przydatnego.

5. Szałasy z mchu i paproci, wyraźnie zamieszkałe jeszcze niedawno – odchody, ogniska, śmieć ogólny. Niestety nie udało się wytropić kto mógł tam obozować ani w którą stronę poszedł.

6. Drużyna przez długi czas bezskutecznie szukała wioski, aż w końcu natrafiła na leśnika Stefana, tam właśnie zamieszkującego, który zaprowadził ich na miejsce. Wioska nazywa się Waldendorf, zamieszkała jest przez nie więcej niż 50 dusz, położona nad jeziorem, utrzymuje się z łowiectwa, zbieractwa runa leśnego i hodowli owiec. Sielanka. Stefan Leśnik z zaciekawieniem wysłuchał opowieści o różnych ciekawych miejscach, na jakie bohaterowie natrafili w lesie, ale stwierdził, że oni we wiosce nie palą się tak bardzo do eksploracji i raczej omijają szerokim łukiem podejrzane kurhany, grobowce, obeliski i inne obiekty małej architektury. I dzięki temu wioska przetrwała w dziczy nienapastowana przez żadne złe siły. Na środku wioski umieszczony był udekorowany kwiatami spory kamień – kapliczka poświęcona Taalowi. Oczywiście, Dietmar nie mógł się powstrzymać przed kilkoma cennymi uwagami teologicznymi.

Bohaterowie spędzili w Waldendorfie noc. Konrad dowiedział się, że lasy wschodniego Ostermarku są wyjątkowo wilgotne, w związku z czym w gęstym poszyciu żyją różni nietypowi przedstawiciele fauny i flory, w tym sławne w całym Imperium Wurmy: Bandwurm, Tatzelwurm, Lindwurm.

Konrad podsłuchał też opowieść, jaką jeden ze starszych mieszkańców wioski przedstawiał wieczorową porą zgromadzonym przy ognisku dzieciom. Dziadek opowiadał o okrutnym kasztelanie von Warschitz, który zaprzedał duszę Mrocznym Potęgom, a w końcu zmienił się w potwora. Duchy jego sług wciąż nawiedzają dolinę pod ruinami jego zamku, kilkanaście mil na południowy zachód od Waldendorfu.

Bohaterowie próbowali przeprowadzić kilka operacji handlowych z leśnikami, jednak z uwagi na brak towaru na wymianę, ostatecznie do żadnych transakcji nie doszło.

7. Kolejny grobowiec lub obelisk do grobowca podobny: spory blok kamienia wkopany w ziemię, a w nim wykute schody prowadzące w dół. Bohaterowie zaniechali eksploracji z braku oświetlenia. Skończyliśmy na tym, że wrócili z latarniami i mieli zamiar zejść po schodach w dół.

8. Spotkanie trzech podejrzanych typów z kuszami nad brzegiem rzeki. Patrzeli podejrzliwie, a okrzyknięci dali dyla w las. Czyżby nieśmiali leśnicy?

9. Powrót starych znajomych. Podczas powrotnej drogi do grobowca na bohaterów wyleciały z lasu nieumarłe wilki i zaatakowały bez dania racji. Walka była krótka i zażarta, ale bez większych problemów udało się zniszczyć umarlaków.

Tym razem obyło się bez strat w punktach przeznaczenia.
Na tym zakończyliśmy. Następną przygodę zaczniemy od zbadania tajemniczego obelisku.

W tym odcinku kości zachowywały się dużo racjonalniej i nie mieliśmy festiwalu dużej ilości mało prawdopodobnych rezultatów na raz. Niemniej jednak, jak widać na załączonej poniżej mapie, las jest dość gęsto usiany różnymi podejrzanymi obiektami. Eksploracja idzie w miarę szybko, być może należałoby dokładniej zbadać to co udało się odnaleźć do tej pory.

Dobrze byłoby prowadzić listę tematów, które nie zostały wyjaśnione i będzie można do nich wrócić w przyszłości. Na razie lista przedstawia się następująco:

1) krasnoludzka kopalnia;
2) monolit udekorowany kościami i czaszkami;
3) kurhan w lesie (hex 14.05);
4) kasztelan von Warschitz - czy to tylko legenda?

Teren zbadany do tej pory przedstawia się następująco:
Klik, aby powiększyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz